Elektromobilność wcale nie służy ochronie środowiska
Pojawia się mnóstwo komentarzy, w których autorzy negują korzystny wpływ samochodów elektrycznych na środowisko. W mojej ocenie niesłusznie!
Celem zamiany spalinowych samochodów na elektryczne, wcale nie jest ochrona środowiska naturalnego.
Co zatem z tą ekologią?
Główne zarzuty krytyków elektromobilności, to:
- wysokie koszty środowiskowe produkcji i utylizacji baterii samochodowych
- wysoka emisja trujących gazów służących do wytworzenia energii elektrycznej, która w większości zasila samochody elektryczne podczas ich ładowania
Oba zarzuty są według mnie całkowicie zasadne, ale w żaden sposób nie dyskredytują polityki skłaniającej obywateli do korzystania z samochodów elektrycznych. Co więcej uważam, że ta polityka to największy przejaw prawdziwej troski polityków o obywateli UE od czasów jej powstania, dlaczego?
Może wyszło „im” to przypadkiem, bo może chcieli ograniczyć uzależnienie od paliw kopalnych, których większość pochodzi – wiemy skąd… Może chcieli zrobić dobrze koncernom samochodowym, które przecież bardziej okrągłego koła już nie mogły wymyślić, a innowacyjność w produkcji zupełnie nowego de facto rodzaju pojazdu, uzasadnia podnoszenie cen i wyciąganie kasy od klientów.
Tak czy inaczej, raczej przypadkiem, bo nie bardzo wierzę w dobre w stosunku do obywateli intencje polityków, udało im się zrobić coś dobrego. Oczywiście nie dokończyli, jak zwykle, projektu i zaczyna ta ekspansja elektryków trochę mieć czkawkę. Może to jednak dlatego, że obywatele nie mają świadomości jakie korzyści z elektromobilności płyną dla nich. Dowodem na brak tej świadomości jest tak wiele słów krytyki.
Ciekawe, czy gdyby obywatel „Krytyk” uświadomił sobie, że dzięki samochodom elektrycznym, ludzie w miastach zyskują kilka dodatkowych lat życia, nadal byłby tak otwarcie krytyczny? Bo taka krytyka byłaby jak popieranie ludobójstwa, a tym jest właśnie codzienne trucie „mieszkańców miasta i przyjeżdżających” pełną gamą trujących gazów wydobywających się z samochodów spalinowych!
Krytyku kochany, walcząc z elektromobilnością wysyłasz miliardy istnień ludzkich do komory gazowej, jaką są współczesne miasta! Może zatem przyłącz się do nas – osób marzących o długim życiu w dobrym zdrowiu. Może przy okazji i Ty dostaniesz na to szansę? Czego od Ciebie oczekuję? Zacznij żądać od polityków jeszcze większego wsparcia elektromobilności:
- Wdrożenia projektów zwiększających i usprawniających infrastrukturę ładowania
- Jeszcze większego subwencjonowania zakupu pojazdów elektrycznych, aby każdego kogo stać dziś na samochód, było stać na samochód elektryczny
- Przyspieszenia wdrożenia projektów wodorowych w transporcie długodystansowym i komunikacji długodystansowej – technologie są już na wyciągnięcie ręki – wystarczy wspomóc ich wdrożenie (zamiast dotować wydobycie węgla)
A co do wysokiej emisji gazów przy produkcji energii elektrycznej, to przecież świat doskonale wie jak ten problem rozwiązać, tylko z jakiegoś powodu o tym nie mówi i nie wdraża. Może napiszę o tym w kolejnym wpisie.
Sebastian Chmielewski